NApis.jpg


Kiedy w październiku opuszczaliśmy budynek szkoły, mieliśmy nadzieję, że wrócimy do niej za dwa, trzy tygodnie. Nie było nas ponad 6 miesięcy. W historii polskiej edukacji nie było jeszcze tak długiej przerwy w bezpośrednich kontaktach z nauczycielami, rówieśnikami. Rekordzista uczył się w tym roku szkolnym w budynku przez 11 dni. Od tego tygodnia powoli wracamy do normalności, do spotkań twarzą w twarz, ławek, długopisów, kartek papieru. Zaczęliśmy od nauki bycia razem, spotkań w klasach z wychowawcami, ważnych rozmów, ale i zabaw - udało nam się nawet zapakować w podróż do Muszyny, która w tym roku niestety się nie odbyła. Od jutra wracamy do szkolnych ławek, do pracy - na razie na zmianę, w mniejszym składzie, od 31 maja - na stałe.

GALERIA