Minął ostatni dzień pobytu na Szkole Zimowej w Muszynie. W zeszłym roku byliśmy chyba naprawdę grzeczni i zasłużyliśmy na udany odpoczynek we wspólnym gronie, bo wszystko odbyło się niemal perfekcyjnie. Mogliśmy przeżyć prawdziwą zimę z mrozem sięgającym prawie -20 stopni i śniegiem gdzie okiem sięgnąć. Wyszaleliśmy się na nartach aż iskry sypały podczas naszych zjazdów.
Ci z nas, którzy nie są pasjonatami sportów zimowych mogli nacieszyć oczy widokami gór podczas codziennych spacerów. Wieczorami każdy mógł relaksować się na swój sposób: rozgrywając mecze tenisa stołowego, tańcząc na dyskotekach, oglądając filmy, grając w gry, dyskutując na różne tematy czy po prostu spędzając czas z przyjaciółmi i nauczycielami. Nie zapominajmy też o popołudniowych lekcjach, na które czekaliśmy z utęsknieniem każdego dnia. ;)
Na koniec naszego pobytu w Muszynie na najbardziej wyróżniających się uczestników czekały nagrody w różnych kategoriach. Nie obyło się, oczywiście, bez drobnych kontuzji czy chorych gardełek, ale na szczęście wszystkim wszystko do wesela się zagoi. Jutro wracamy do domu zmęczeni, ale odprężeni i gotowi na dalsze wyzwania, które stawia przed nami uczniowski los.